sobota, 21 lutego 2009

O kotkach

Poeta

A może by tak wierszyk stworzyć?
Pióro w dłoni już do pisania się pali.
Mam chęć myśli na papier przełożyć,
Codzienna rozrywka została w oddali.

Pierwsze, drugie, trzecie zdanie,
Potem dwa przecinki oraz kropka.
Już niebawem opowiem mamie,
Historyjkę o dwóch kotkach.

Więc dwa koty są w temacie,
Jeden gruby, czarny, stary.
Drugi mały, w białe łacie,
Swą kuwetkę zaniedbały.

Bez kuwetki to jest draka,
Wszędzie smrodzik czuć po kotkach.
Gospodarzem kotków - zabijaka,
Już nie raz używał młotka.

Gospodarz

Psia krew koty! Truciciele,
W całym domu czuć wasz ogon,
Robić w domu? To za wiele,
Albo na dwór, albo pogrom.

Poeta

Lecz cwane kotki za dywanik robiły,
Gospodarza słowo puszczając uchem.
Ich swawolę się zemściły,
Gdy od chłopa dostały obuchem.

I koniec wierszyka już nadchodzi,
Z kotków zostało tylko wspomnienie.
Bo kto komu w domu smrodzi,
Ten na dworcu często drzemie.

1 komentarz: