czwartek, 30 kwietnia 2009

Rymowanka o cyganeczce


Narrator

W małym domku, przy oborze,
Mieszka sobie cyganeczka.
Wróży wszystkich, w każdej porze,
Sznur klientów ma babeczka.

Cyganka

Za wróżbiarskie me gadanie,
Słono płacić sobie karze.
Czytać przyszłość to zmaganie,
I tę sztukę wam pokaże.

Pierwszy klient

Cyganeczko, droga moja,
Co mnie czeka, powiedz proszę.
Moja praca to ostoja,
Lecz zarabiam tylko grosze.

Cyganka

Drogi panie, przodowniku,
Moje karty mnie nie kłamią.
Pod pozorem pracy liku,
Ty okradasz swoją panią.

Chór z magnetofonu

Za to skończysz w samotności,
Bez wartości, bez miłości.

Drugi klient

Szanowna pani - tarocistko,
Ja po przyszłośc tu przychodzę.
Wielkie moje stanowisko,
Lecz za ciasno mi w tej todze.

Cyganka

Pod tym frakiem, czyha jędza,
Z którą ty się uśmiechałeś.
Twoja dusza, istna nędza,
Ty rodzinę sprzedać chciałeś.

Chór z magnetofonu

Za to skończysz w samotności,
Bez wartości, bez miłości.

Trzeci klient

Ja na koniec tu się zjawiam,
Po cygańskich słówek parę.
Wódki, seksu - nie odmawiam,
Młodym chłopcom dałem kare.

Cyganka

Dobry klient, nawet szczery,
Choć piekiełko nie daruje.
Za sodomskie twe maniery,
Mój diabełek storturuje.

Chór z magnetofonu

Za to skończysz w samotności,
Bez wartości, bez miłości.

Cyganka

Starczy mi tej klienterii,
Tych szatańskich miłosierdzi.
Kłamstwa, zdrady, pedanterii,
Dla cyganki zbytnio śmierdzi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz